sobota, 22 sierpnia 2015

Doścignięte marzenia

Hajfa, wspaniały widok na urocze miasto

Rano modliliśmy się jutrznią:

„Bo weselę się, Panie, Twoimi czynami,

raduję się dziełami rąk Twoich.

Jak wielkie są dzieła Twoje, Panie,

i jakże głębokie Twe myśli!” (por. Ps 92)

Cały dzisiejszy dzień mogliśmy rozkoszować się kolejnym niesamowitym doświadczeniem wyprawy, podczas której zobaczyliśmy jeszcze więcej piękna Izraela!



Sobota, a więc dzień wolny od pracy, przeznaczony na wycieczkę. Spotkaliśmy się około 5:30 na śniadaniu. Ok. 6:00 załadowaliśmy się do niezawodnego busika dowodzonego przez s. Benignę oraz do wypożyczonej „cytrynki” sterowanej przez ks. Dawida. Kierunek: miejsca związane z historią zbawienia, czyli północ i zachód niesamowitego Izraela.

Droga przebiegła spokojnie, w dobrej atmosferze, modliliśmy się, trochę odespaliśmy, oglądaliśmy widoki, rozmawialiśmy. Pierwszym punktem naszej wyprawy była Góra Tabor1, na której ks. Dawid odprawił mszę świętą w kaplicy poświęconej Eliaszowi. O godzinie 9:00 już byliśmy po modlitwie, zrobiliśmy wspólne zdjęcia (widoki z góry bardzo nam się spodobały) i ruszyliśmy w dalszą drogę.

Kolejny przystanek to Kana Galilejska (obecnie identyfikowana z miejscowością Kefar Kanna) która znana jest z pierwszego cudu dokonanego przez Jezusa, na weselu, gdy to zamienił wodę w wino. Świątynia, zbudowana w 1879 roku na starych ruinach, również należy do Franciszkanów. Po modlitwie i chwili zadumy ruszyliśmy na zakupy słodkiego wina, aby obdarować nimi później naszych bliskich. Okazuje się, że tamtejsi sprzedawcy już doskonale znają język polski i bez wysiłku mogliśmy zrobić zakupy. Warto zaznaczyć, że spotkaliśmy dziś wielu pielgrzymów-ziomków.

Następnie skierowaliśmy się do Nazaretu (oznaczającego kwiat)! Aby przypomnieć sobie, jakie wydarzenia w tym mieście wskazuje Biblia, warto przeczytać następujące fragmenty: Łk 1, 26-38, Łk 2, 39-52, Łk 4, 16-30. Najpierw zwiedziliśmy monumentalną Bazylikę Zwiastowania, która posiada dwa kościoły na różnych poziomach. W dolnym kościele, w którym stale panuje półmrok, znajduje się grota zwiastowania, przez co jest to miejsce specyficzne i wyjątkowo sprzyjające skupieniu.

Ruszyliśmy na krótką wycieczkę po wąskich uliczkach Nazaretu. Zmierzając do Kościoła Synagogi2 trafiliśmy na bazar, gdzie zaskoczyliśmy się sporo niższymi cenami w porównaniu do jerozolimskich kramów oraz zdecydowanie większym porządkiem i szerszą gamą produktów. Ks. Dawid, Robert i Adam (wolontariusz, którego poznaliśmy w Ain Karim) poszli do Źródła Marii, natomiast reszta ekipy uraczyła się kawą i chłodnymi napojami w kawiarni w Centrum Maryjnym. Później wszyscy poszliśmy do Kościoła Św. Józefa – Żywiciela, gdzie mieliśmy wspaniałą okazję do modlitwy np. o dobrych mężów i żony dla nas oraz naszych znajomych. Tradycja podaje, że w tym miejscu stał dom św. Józefa.

Po tych trudach (część z naszej grupy troszkę narzeka na te upały, choć inni cieszą się, że wreszcie mogą się wygrzać) pielgrzymowania posililiśmy się zapasami przewożonymi w bagażnikach i pojechaliśmy dalej! Pojechaliśmy do miasta Hajfa, które na mnie zrobiło ogromne wrażenie. Zachwyciłam się jego zabudową (chwilami przypominało Stany Zjednoczone, chwilami Zjednoczone Emiraty Arabskie), okazałym portem będącym jednym z największych na Wschodzie oraz niebieską taflą Morza Śródziemnego. Miasto zbudowane zostało na wzgórzach – wydaje mi się, że również dzięki temu zawdzięcza swą niezwykłość. Najwspanialszym punktem widokowym były starannie wypielęgnowane Baha'i Gardens, z których widzieliśmy to prężnie rozwijające się, urokliwe miasto. Bardzo chciałabym tam jeszcze wrócić.

W Hajfie spędziliśmy sporo czasu również ze względu na drobne kłopoty z nawigacją podczas poszukiwania drogi do bazyliki Stella Maris – Dominae nostrae sedem praecipuam. W końcu tam jednak trafiliśmy i o 15:00 wspólnie odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Ostatnim z elementów naszego dzisiejszego pasjonującego dnia była... kąpiel w Morzu Śródziemnym! Niemal wszyscy z naszej ekipy ponad godzinę dzielnie walczyli z wysokimi falami, a robili to poprzez rzucanie się na nie, uciekanie przed nimi, nurkowanie przed jej napłynięciem czy krzyczeniem wniebogłosy (jakby to miało je odstraszyć). Słowem, zabawa była przednia, sami nie wiemy, kiedy ten czas upłynął.
Po kąpieli, która była doskonałym uwieńczeniem dnia pielgrzymki, wsiedliśmy w nasze niezawodne pojazdy i w ciągu dwóch godzin wróciliśmy do Jerozolimy, do Domu Pokoju. Tam czekała na nas pyszna, ciepła kolacja. Doceniamy fakt, jak gościnnie jesteśmy tu przyjmowani, Siostry są dla nas bardzo dobre!

Cały czas uświadamiam sobie, jakie dary i wspaniałości zsyła nam Bóg. To niesamowite, czego tutaj doświadczam, jakie miejsca widzę, czego mogę spróbować, co mogę robić, poznawać, w jakich miejscach dane jest mi zatrzymać się i porozmawiać z Bogiem. W dodatku jestem tu ze wspaniałymi ludźmi, a w dodatku każdego dnia poznaję kolejnych. Nie spodziewałam się, że Izrael jest takim fascynującym państwem będącym swoistym „światem w pigułce”, jak to zwykł określać Tomek. Pustynie, góry, Morze Martwe, Śródziemne, pola uprawne, palmy daktylowe, figowce – tu jest naprawdę wszystko, a my mogliśmy większość z tych rzeczy zobaczyć osobiście.
Teraz każdy z nas powoli udaje się na spoczynek, by zregenerować siły na przedostatni dzień pobytu na tej cudownej świętej ziemi. Ja również to uczynię, ale korzystając z okazji chciałabym pozdrowić wszystkich mieszkańców mojej rodzinnej miejscowości Sieraków, Szkołę Sióstr Urszulanek w Pniewach, wszystkich studentów Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydziału Prawa i Administracji UAM, jak również moją kochaną rodzinę! Pamiętam w modlitwie, dobranoc!

*Informacje o poszczególnych miejscach bazują na wiadomościach zawartych w Zeszycie Pielgrzyma Ziemia Święta bpa Piotra Skuchy.
Luiza
 
 
 
 




1Góra Tabor – 562 m n.p.m., czyli 780 m nad poziomem Jeziora Galilejskiego. Kościół na Górze należy do Franciszkanów. We wnętrzu znajdują się mozaiki przedstawiające przemienienie w tajemnicach: Narodzenia, Eucharystii, Męki i Śmierci oraz Zmartwychwstania.

2Grekokatolicy uważają, że do tej synagogi uczęszczał Jezus.
 
W drodze na północ!

Na Górze Tabor

Wnętrze kościoła na Górze Tabor (akurat odbywała się msza w języku polskim)

Najważniejszy punkt dnia - wspólna modlitwa, dziś w kaplicy Eliasza


Ołtarz i cztery wspomniane mozaiki

Nasz fotograf Agata w monumentalnej świątyni

Z Góry Tabor rozciągały się piękne widoki

Kreatywność w pozowaniu do zdjęć jest w naszej grupie na wysokim poziomie :)

Ciężko było oderwać wzrok od widoków na okolice

Ania jak zawsze uśmiechnięta

"Cytrynka" z ręczną skrzynią biegów też dawała radę!

Kana Galilejska

To tutaj stał się pierwszy cud

Bazylika Zwiastowania - piękna!

Agata - wnikliwy obserwator

W gąszczu uliczek Nazaretu

Kl. Bartek w Kościele Synagogi


Odpoczynek w kawiarni mile wspominany
Kobieca ekipa

Bazylika Zwiastowania - kościół dolny

Grota zwiastowania
Kościół św. Józefa, Nazaret
"Jeszcze takie zdjęcie poproszę" :)
Humory w naszej ekipie zawsze dobre, suchary i betony zawsze obecne
Posiłki i napoje w polowych warunkach też są okeeeeej


No i dokąd dalej?

Oblicza zaskakującej Hajfy

Bazylika Stella Maris


Pielgrzymi przed bazyliką w Hajfie

Podobni?

Baha'i Gardens

Przystanek na zdjęcie - Hajfa

Widoki z tarasu widokowego Baha'i Gardens

Zapiera dech w piersiach! Wspaniałe!

Hajfa czy Dubaj?

 

 

 

 

 
 

2 komentarze:

  1. Jak pięknie jest, kiedy marzenia się spełniają. Jest czas modlitwy, pracy, odpoczynku , przyjemności oraz poznawania ludzi i świata. Szczęśliwi ci, którzy równocześnie robiąc te rzeczy spełniają swoje marzenia. Ale na cudownej Ziemi Świętej w miejscu gdzie chodził Pan Jezus , tak już jest. Cieszymy się , że tak wspaniali ludzie jak Wy, mogli tak pożytecznie spędzić tyle czasu w tak cudownym i świętym miejscu. Dziękujemy bardzo serdecznie siostrom Elżbietankom za tak troskliwą opiekę nad tym ,,stadkiem". Pozdrawiamy , do zobaczenia w Poznaniu.
    Mirka i Darek

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne marzenia i gratuluję ich spełniania :)

    OdpowiedzUsuń