„Idźcie także i wy do winnicy zapłacę wam sprawiedliwie. I oni poszli.” ( por. Mt 18, 15-20)
To już ostatni „środowy dzień” naszego pobytu na Górze Oliwnej, niektórych z nas zbudził hałas dobiegający z miasta. Okazało się, że to ekipa, która – pod eskortą policji – o 5 rano przystąpiła do wyburzania domu mieszkalnego nielegalnie wybudowanego.
Jak każdego dnia poranna
Eucharystia zgromadziła nas wokół ołtarza. Mszy przewodniczył
ks. Dawid, a homilię wygłosił gość z USA. W dzisiejszej
Ewangelii Pan Jezus opowiada swoim uczniom przypowieść o królestwie
niebieskim, o człowieku, który wyszedł, aby nająć do pracy
robotników do pracy w swojej winnicy. Nasze rozmowy w ciągu dnia
także odnosiły się do słów z dzisiejszej homilii.
Śniadanie jak zawsze
było smaczne i przebiegło w radosnej atmosferze. Posileni duchowo i
fizycznie udaliśmy się do wyznaczonych zajęć. Tak więc
dziewczyny w składzie Luiza i Agata zabrały się do mycia okien,
Ania od rana krzątała się po kuchni. Może warto zaznaczyć, że
Ania jest dobrą kucharką, upiekła dziś cztery ciasta na
jutrzejsze imieniny siostry Benigny.
Męskie grono zabrało
się do malowania bawialni dla dzieci, malarskie trio, czyli: kl.
Jan, Robert i Tomek odświeżyli zieleń w ulubionym miejscu dzieci.
Ks. Dawid z kl. Bartkiem zabrali się do podwyższenia muru na przy
placu zabaw, trzeba było urobić zaprawę w taczce, bo betoniarka
niestety jest zepsuta. Koledzy od malowania pomogli zawieźć
suporeksy (materiał budowlany, czyli białe bloki do murowania
widoczne na zdjęciach) na plac budowy z magazynku, w którym się
znajdowały. Kl. Bartek wycinał słupki, do których zamocowany jest
ostry drut kolczasty, jako zakończenie muru wokół posiadłości.
Słoneczko przygrzewało ostro, termometr w samochodzie wskazywał 55
stopni Celsjusza. Po przerwie na chłodzący napój, wróciliśmy do
naszych zadań i tak dotrwaliśmy do obiadu, a po nim niektórzy
udali się na krótki odpoczynek. Luiza z Robertem poszli do
najbliższej kwiaciarni po kwiaty dla solenizantki. Bardziej wytrwała
ekipa zabrała się do nakręcenia krótkiego filmiku w ramach
naszego prezentu dla Siostry.
Po krótkim czasie na
regenerację sił, żeńska część AKMu, zajęła się kuchennymi
sprawami, pomagały przygotować potrawy na jutrzejsze imieniny
Siostry. Ks. Dawid ma fach murarski w ręku po swoim tacie, który
jest budowlańcem. Z kolejnymi godzinami przybywało kolejnych
centymetrów muru. Panowie od malowania zakończyli swoje zadanie i
zabrali się za wywożenie śmieci do kontenera w dzielnicy
arabskiej. Kl. Bartek porządkował donice z kwiatami i dosadzał
kaktusy, które bardzo były kłujące...
Po kolacji dziewczyny
zajęły się nakrywaniem stołu na jutrzejsze imieniny, pięknie
poukładały owoce i nakryły stół na jutrzejszą uroczystość.
Po skończonej pracy
każdy coś miał do zrobienia: Ania montowała film na jutro, Luiza
napisała piękne życzenia i słodki upominek, kl. Jan stroił
gitarę na jutrzejszą mszę św., kl. Bartek zajął się pisaniem
bloga i oczywiście musiało się coś wydarzyć, mianowicie zaginą
Agaty aparat z dzisiejszymi fotkami. Po godzinnych poszukiwaniach
znalazł się w Ani łóżku, na którym pracowała nad filmem.
Podczas dzisiejszego
dnia, wiele razy przychodziło mi do głowy pytanie, jak
wykorzystałem ten dotychczasowy czas, jak doświadczyłem poprzez to
miejsce bliskości Boga.
Myślę, że ziarno
zostało rzucone w glebę, a teraz potrzeba czasu i pracy, aby
widoczne były owoce.
Dziękuję Ci, Boże, za
ten czas, osoby i za to, że ta piękna przygoda zbliża się ku
końcowi. Czas wracać do codzienności, czas zejść z góry i żyć
tam, gdzie Ty nas poślesz.
Korzystając z okazji
pozdrawiam wszystkich moich bliskich, znajomych i całą brać
klerycką poznańskiego Seminarium Duchownego w Poznaniu oraz
parafian z Lubasza :)
Dziękujemy za modlitwę
i wszelkie dobro, pamiętamy o Was.
Dobrej i błogosławionej
nocy.
Kl. Bartek
 |
Taki duet na zmywaku nie ma sobie równych :) |
 |
Ciekawe ile jajek potrzeba do tego placka? |
 |
Eureka! Aniu możesz podjąć dzieło... |
 |
Gdzie malarzy trzech, tam czwartego nie potrzeba. |
 |
Nawet palmę pomalowali na zielono ;) |
 |
Ciekawe co z ciebie wyrośnie? |
 |
Uwaga! Niosę suporeksy. |
 |
Ja też coś dorzucę... |
 |
Jak to wyciąć, żeby się nie pokaleczyć? |
 |
Panie, daj pokój temu miastu, aby te druty nie były potrzebne! |
 |
Mały, lekkostrawny posiłek, coś dla ciała... |
 |
Prawda, że piękny bukiet? |
 |
Jakby nie mieli betoniarki... |
 |
Niech się mury pną do góry, budujemy wyższy mur. |
 |
W oczekiwaniu na pyszny pomarańczowy napój :) |
 |
Polecam ja, Agata Wachowiak |
 |
Dla naszej siostry Benigny :) |
 |
Nie lubię arbuzów ;) |
 |
Czyżby ks. Dawid budował następny mur wokół Jerozolimy? |
 |
Panowie, gotowi do startu, start!
Ciekawe który pierwszy dotrze do kontenera na śmieci? |
 |
A taki to widok z drugiej strony muru. |
 |
Kwiaty też potrzebują czasem fryzjera... |
 |
Już prawie gotowe... |
 |
Perfekcyjne panie domu |
 |
Ciekawe czego szuka ks. Dawid? Może arbuzów? |
 |
Może winogronko? |
 |
Zachęcamy do zdrowego odżywiania się, wybierajcie świeże owoce! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz