7 sierpnia, piątek wieczorem
przemierza Jeruzalem grupka młodych z wigorem.
Niosą nie tylko plecaki i kanapki,
A głównie modlitwy i prośby do Boga i Matki.
Idą do Bazyliki Grobu Pańskiego,
By odkrywać tajemnice Syna Człowieczego.
Noc to szczególna, to noc czuwania.
Każdy czeka na chwilę zatrzymania.
7 sierpnia, piątkowy wieczór. Pakujemy Pismo
Święte, różaniec, kanapki i wodę. Wyruszamy na nocne czuwanie do Bazyliki Grobu
Pańskiego. Idziemy żwawym krokiem przez ulice Starego Miasta. Docieramy przed
czasem. O godz. 21:00 zamykają się drzwi Bazyliki. Zaczynamy noc modlitwy i
rozważań.
W Bazylice, kierując się po schodach do góry, docierasz na Golgotę. Patrzysz na miejsce, gdzie stał krzyż
i przypominasz sobie słowa Ewangelii, dotyczące męki i śmierci Chrystusa.
Widzisz krzyż, krew, koronę cierniową. Słyszysz krzyk ludu „Barabasza!”.
Olejne lampy prawosławnych sprawiają, że jest tam ciepło i duszno, a świece
delikatnie oświetlają święte miejsce, tak jakby „mrok ogarnął całą ziemię”...
Schodząc w dół,
skręcając w prawo, mijasz małe ołtarze prawosławnych oraz kolumnę, do której wg
ich wyznania – Pan Jezus był przywiązany w czasie biczowania. Dalej, kierujesz
się do podziemnej kaplicy św. Heleny, gdzie wg legendy, matka Konstantyna
Wielkiego – św. Helena – znalazła 3 krzyże. Aby sprawdzić, który z nich niósł
Chrystus – położono chorego. Na Drzewie Życia chory odzyskał zdrowie.
W kaplicy św. Heleny również
panuje półmrok i przyjemny chłód. Jest to miejsce niesamowicie ciche i
sprzyjające kontemplacji...
Wychodząc do góry, skręcając w
prawo, docierasz do kaplicy ojców franciszkanów, którzy o godz. 00:40 modlą się
na brewiarzu. Możesz wziąć udział w tych modlitwach i adorować Jezusa w
tabernakulum.
Kiedy mijasz próg kaplicy
franciszkanów i podnosisz wzrok – widzisz już miejsce zmartwychwstania. Idziesz
prosto i docierasz do Pustego Grobu. Przechodzisz przez mały korytarzyk, w którym
stoi kamień. Prawosławni wierzą, że na nim stał Anioł obecny przy
zmartwychwstaniu. Mijasz to miejsce, schylasz się i wchodzisz do Pustego Grobu
– „...nie ma Go tutaj – zmartwychwstał!”. Przeżywasz
radość Wielkiej Nocy, a jednocześnie, w tym szczególnym miejscu, ofiarujesz Mu
Twoje intencje.
O godzinie 4:20, gdy w ciszy i
skupieniu trwamy na modlitwie, słychać pierwsze modły muzułmanów. Nawoływania
muezinów docierają do nas z minaretu sąsiadującego z Bazyliką.
Czuwanie kończymy Eucharystią o
godzinie 5:00. Przeżywamy ją we wspólnocie z naszą s. Benigną, a także innymi
pielgrzymami, którzy wcześnie rano przyszli na modlitwy, zaraz po otwarciu
Bazyliki.
Wracamy do domu pustymi,
skąpanymi w słońcu, jerozolimskimi uliczkami. Wraz z s. Benigną idziemy do
miejscowej piekarni i dalej ruszamy do Domu Pokoju.
Po pięknej, długiej nocy
kładziemy się spać na kilka godzin, aby później wykonać sobotnie porządki.
Część z nas – s. Benigna, ks.
Dawid, Agata, Luiza i Robert – udali się do Ain Karem, aby odwiedzić miejsce
narodzenia św. Jana Chrzciciela. Mogli w dalszej części rozważać Ewangelię, a
my (Ania, kl. Bartek, kl. Jan i Tomek) jak św. Marta zajęliśmy się pracami
domowymi. :)
Wieczorem, po kolacji ekipa w
komplecie zasiadła do wspólnego wypisywania pocztówek. Mamy nadzieję, że dotrą
zanim wrócimy! :)
Autor wpisu – Anka
 |
Płyta z Grobu Pańskiego. |
 |
Golgota |
 |
Ekipa zaczynająca czuwanie! |
 |
5:00, Eucharystia kończąca czuwanie. |
 |
Małe zakupy w miejscowej piekarni. |
 |
W drodze do Domu Pokoju - po takiej nocy idziemy tylko żwawym krokiem ! |
 |
Uliczki Jeruzalem i wschód słońca. |
 |
Luiza, ks. Dawid, Adam i Robert w Ain Karem. |
 |
Wieczorne wypisywanie kartek. |
 |
Tyyyle adresów! |
 |
...a w samochodzie jedynie 50 stopni.... |
 |
Selfie z s. Benigną :) |
 |
Chwila zadumy w miejscu narodzenia św. Jana Chrzciciela. |
 |
Piękne widoki w okolicach Ain Karem. |
 |
W drodze do Bazyliki. |
 |
Luiza i Agata i panorama pustelni. |
 |
Nowy kucharz w naszym domu! |
 |
"Uczelnia" lśni ! |
 |
"Pudzianowski" jest z nami :) |
 |
Ekipa zmywająca pełna sił i radości. |
 |
Jasiu kafelki szoruje, nie narzeka i ciągle żartuje! |
Dziękujcie Panu Bogu, że dał Wam tak cenny dar, jakim była możliwość wyjazdu na doświadczenie misyjne na Górę Oliwną w Jerozolimie i przeżywać tak piękne chwile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nawiązując do słów ujętych w tekście : Noc to szczególna, to noc czuwania.
OdpowiedzUsuńKażdy czeka na chwilę zatrzymania.
kilka reflekcji z życzeniami wewnętrznego WYCISZENIA:
Zwolnij trochę!
Znajdż czas dla siebie.
Pomyśl, jak wielkim cudem jest życie.
Przyjrzyj się spokojnie czemuś, co jest większe i potężniejsze od Ciebie.
Weż kąpiel, pomódl się, idż na spacer...
Niech nikt Cię nie pogania!
Czerp radość z dobroci okazenej innym.
Otaczaj się pięknymi rzeczami.
Dziękuj Bogu za dary, które zewsząd Cię otaczają.
Zaplanuj wcześniej dzień. Przystąp do pracy ze spokojem,
zajmując się wszystkim po kolei.
Wybierz jedno z wielu Twoich zadań. Wykonaj je.
Spójrz na świat z innej perspektywy.
Wyrzuć z siebie gniew.
W wolnym czasie rób to, co Ty lubisz.
Ciesz się tą chwilą.
Znajdż w sobie ciepło. I CISZĘ!!! OODYCHAJ
serdecznie pozdrawiam
TA NOC! Ściskamyyy! <3
OdpowiedzUsuńAnia St.