piątek, 31 lipca 2015

Różnorodność na każdym kroku!

Jerozolima - miasto pełne uroku, różnorodność na każdym kroku. Przekonaliśmy się o tym podczas wieczornego spaceru, ale co było od rana.... przeczytajcie koniecznie! :)

Dom Pokoju, Eucharystia z samego rana

Niejedna twarz mocno zaspana,

Dalej śniadanie ku nabraniu sił,

By w ogrodzie zwalczać chaszcze i pył.

Przechodzisz koło garażu, słyszysz różne odgłosy,

To szlifierka i blachy stosy!

Tak, to nasi faceci walczą z dachem,

Przycinają, szlifują – wszystko z wielkim rozmachem!

Część ekipy jeździ z taczkami,

Wywożą brudy i chwasty tonami!

Ogród i teren jest coraz piękniejszy,

Taki widok dodaje sił na dzień jutrzejszy.

Dziewczyny zajęły się praniem i rozwieszaniem,

Problemu nie ma tu z osuszaniem.

Wszystko wysycha w oka mgnieniu,

Jajko usmażysz na gorącym kamieniu.

Po obiedzie i sjeście,

Znaleźliśmy się na Starym Mieście.

O 15:00 zaczęły się Drogi Krzyżowej rozważania,

Przeżywaliśmy z Nim chwile męki i konania.

Modliliśmy się w Bazylice z franciszkanami,

Szliśmy procesją światła  z innymi mnichami.

Później poszliśmy do Jafskiej bramy,

Obserwowaliśmy tutejszych mężczyzn i damy.

Dzielnica żydowska zachwyciła nas swoim klimatem,

Widzieliśmy jej mieszkańców przed samym szabatem.

Odczuwamy różnorodność kulturową w ciasnych uliczkach,

Słychać to w językach, widać na tabliczkach.

To miasto zaskakuje z każdym krokiem,

Odkrywam rzeczy, których nie widziałam przed rokiem.


Anka :) 
 


Wspólne posiłki - tyyyle radości :)

Do pracy marsz !

1 taczka = wiadra chwastów
Liście, liście, wszędzie ususzone liście.

Akcja DACH !

Maszyny w ruch !
Jasiu - taaaki siłacz !

Białe, czarne, kolor :)

Suszarnia prawie gotowa...

Podział na prace damskie i męskie.

I stacja Drogi Krzyżowej

Droga Krzyżowa uliczkami Jerozolimy.

Kolejne stacje i rozważania...
Koniec Drogi Krzyżowej - przy Grobie Pańskim.
Franciszkańska procesja światła.

Kl. Bartek "Andrzej" i piękne widoki.

Przy bramie Jafskiej

Chustki na głowach - prawie jak tutejsze kobiety !

Tłumy przy  Ścianie Płaczu - początek szabatu.



Restauracja dla naszego kleru :)

Nasi ochroniarze - kto by się bał !

Przy Złotej Bramie.




Zamieszanie przy bramie Jafskiej.

W drodze do dzielnicy żydowskiej - 1 oznaka - czyste uliczki.

Chrześcijanie, Żydzi, Muzułmanie...

W oczekiwaniu na świeży sok :)

Żydzi spieszący pod Ścianę Płaczu.



3 komentarze:

  1. Prosze przeczytajcie komentarz do dnia z 30.7. Jesteście WIELCY dobrej błogosławionej nocy. Kolorowych snów. Jutro czekają na Was nowe wezwania i dużo niezapomnianych przeżyć.
    Pani Aniu miasteczko na południu Francji w malowniczej Prowansji, było świadkiem dwóch objawień - Matki Bożej Łaskawej i św. Józefa. Życzę, aby w najbliszym czasie Pani tam pojechała. Bo chyba o tym miejscu Pani marzy, żeby zobaczyć. Czekam na dalsza ciekawą relacjęi z Waszego pobytu w tym niezwykłym MIEJSCU.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anka! Od razu wiedziałam, że to Twój wpis! ;) pozdrawiam w Nim!!! Trzymajcie się Chrystusa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za ciekawe relacje.Rozumiem co czujecie będąc Tam.Byłam w Jerozolimie na przełomie kwietnia i maja i obraz mam w sercu,już chyba na zawsze.
    Żyjcie Bożą teraźniejszością +
    Dobrego czasu....
    Pozdrawiam i pamiętam w modlitwie

    OdpowiedzUsuń