środa, 29 lipca 2015

(Nie)zwykle w Jero



Dziś dzień zaczął się już podobnie jak wczoraj – Eucharystią o godzinie 7:00. W kaplicy obserwować możemy panoramę miasta, jego charakterystyczne śnieżnobiałe budynki oraz złotą kopułę. Te obrazy uświadamiają, gdzie my tak naprawdę jesteśmy i jaki prezent dostaliśmy od Boga. Mnie daje to siłę oraz ogromną radość – przecież to miejsce, gdzie kroczył Jezus i o którym mowa w Biblii, przeróżnych pismach, nawet w piosenkach!


Po modlitwie zjedliśmy smaczne śniadanie i uzbrojeni w haczki, łopaty, grabie, wiadra ruszyliśmy do ogrodu, by kontynuować wczoraj rozpoczęte porządki. Praca przeplatana była żartami, fikuśnymi fotkami, ale też poważniejszymi rozmowami i przerwą na konieczne nawodnienie. Chłopacy walczyli z jakimś wielkim pniem – pozostałością drzewa oliwnego – lecz niestety ta nierówna walka została zakończona wynikiem 1:0 z niekorzyścią dla naszej ekipy. Czekamy jednak na dostawę cięższego sprzętu, wówczas (na pewno) wygramy!

Później nadszedł czas na obiad i sjestę. Upał na dworze jest odczuwalny, lecz nie aż tak dotkliwy. Wszyscy czujemy się dobrze, choć kl. Bartka dopadł ból gardła, Luiza musiała radzić sobie z krwawieniem z nosa, a ilość poranionych palców (drzazgi, kolce etc.) jest niezliczona. Są to na szczęście jedynie drobnostki!

Około 15:30 podzieliśmy się na czteroosobowe ekipy i każda z nich ruszyła do swoich (nie)typowych zadań. Grupa 1 w składzie Ania, Luiza, Robert, kl. Jasiu ruszyli do miasta! Naszym zadaniem była między innymi wymiana pieniędzy w kantorze oraz zakup 70 znaczków pocztowych (sprawdzajcie skrzynki pocztowe). Uderzyło mnie to, że znaleźliśmy się wśród zwykłych mieszkańców tego niezwykłego miasta, kroczyliśmy między ich odrapanymi autami, mijaliśmy ich lokalne sklepiki. Grupa 2 w składzie Agata, ks. Dawid, Tomek, kl. Bartek dzielnie zajęli się suszeniem liści z drzewa oliwnego potrzebnych do naszych słynnych AKMowych pakiecików. Następnie rozpoczęli odnawianie mebli znajdujących się w gościnnym Domu Pokoju.

Po wspólnie zjedzonej kolacji udaliśmy się na jeden z dachów i odmówiliśmy nieszpory. Niezmiennie piękna panorama miasta oraz światło zachodzącego słońca zainspirowały nas do kolejnej sesji zdjęciowej. Bardzo dobrze robi się zdjęcia tak roześmianym i zadowolonym twarzom. I to nie tylko zasługa mistrza żartu kl. Bartka! To specyfika tego cudownego miasta.

Teraz czekamy na wspólne kibicowanie podczas meczu Lecha Poznań z FC Basel! Za moment się rozpocznie - „sala kinowa” już uszykowana, czeka na kibiców! Ruszamy więc!

Do usłyszenia jutro!
Luiza

Odkrywam zakątki Jerozolimy









Zapraszam na fotorelację z cudownej Ziemi Świętej!

Ania pełna sił do pracy!

Agata i kl. Bartek dzielnie walczą z chwastami i innymi kaktusami...

Misyjne dziewczyny: Agata, Ania, Luiza

Nasza ekipa jest niezwykle umuzykalniona :D

Za nami piękne miasto

Rzeczony pień...

... na którego do tej pory nie było mocnych (ale to się zmieni!)

Wyprawa po sprawunki

Po drodze odkrywaliśmy uroki nie-turystycznej części Jerozolimy

A na poczcie wygląda tak!

Na Góręęęęę Oliwną!

Posiłki zawsze są pyszne!

Ks. Dawid

Robi

Agata

Tomek

Ania

Z dachu panorama miasta jest niesamowita

Taka mała ta Kopuła?!

Pakiety AKM powstają tak

Po nieszporach czas na rozmowy (i żarciki)

Jak tu nie robić zdjęć?

W sali kinowej emocji co niemiara!


4 komentarze:

  1. Serdeczne pozdrowienia :) Pięknie działacie ! Aż serce rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestnikow . zycze duzo zdrowia i sil na dalsza owocna prace w szczytnym celu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę powodzenia z pniami drzewa oliwnego

    OdpowiedzUsuń
  4. Wuja Wojtek :-)30 lipca 2015 06:04

    Szczęściarze:-). Ale tak pięknie opisałaś wasz dzień, że czytając byłem tam z Wami ( więc tez byłem szczęściarzem ;-))
    pozdrowienie i buziaki

    OdpowiedzUsuń