Dziś
dzień zaczął się już podobnie jak wczoraj – Eucharystią o
godzinie 7:00. W kaplicy obserwować możemy panoramę miasta, jego
charakterystyczne śnieżnobiałe budynki oraz złotą kopułę. Te
obrazy uświadamiają, gdzie my tak naprawdę jesteśmy i jaki
prezent dostaliśmy od Boga. Mnie daje to siłę oraz ogromną radość
– przecież to miejsce, gdzie kroczył Jezus i o którym mowa w
Biblii, przeróżnych pismach, nawet w piosenkach!
Po
modlitwie zjedliśmy smaczne śniadanie i uzbrojeni w haczki, łopaty,
grabie, wiadra ruszyliśmy do ogrodu, by kontynuować wczoraj
rozpoczęte porządki. Praca przeplatana była żartami, fikuśnymi
fotkami, ale też poważniejszymi rozmowami i przerwą na konieczne
nawodnienie. Chłopacy walczyli z jakimś wielkim pniem –
pozostałością drzewa oliwnego – lecz niestety ta nierówna walka
została zakończona wynikiem 1:0 z niekorzyścią dla naszej ekipy.
Czekamy jednak na dostawę cięższego sprzętu, wówczas (na pewno)
wygramy!
Później
nadszedł czas na obiad i sjestę. Upał na dworze jest odczuwalny,
lecz nie aż tak dotkliwy. Wszyscy czujemy się dobrze, choć kl.
Bartka dopadł ból gardła, Luiza musiała radzić sobie z
krwawieniem z nosa, a ilość poranionych palców (drzazgi, kolce
etc.) jest niezliczona. Są to na szczęście jedynie drobnostki!
Około
15:30 podzieliśmy się na czteroosobowe ekipy i każda z nich
ruszyła do swoich (nie)typowych zadań. Grupa 1 w składzie Ania,
Luiza, Robert, kl. Jasiu ruszyli do miasta! Naszym zadaniem była
między innymi wymiana pieniędzy w kantorze oraz zakup 70 znaczków
pocztowych (sprawdzajcie skrzynki pocztowe). Uderzyło mnie to, że
znaleźliśmy się wśród zwykłych mieszkańców tego niezwykłego
miasta, kroczyliśmy między ich odrapanymi autami, mijaliśmy ich
lokalne sklepiki. Grupa 2 w składzie Agata, ks. Dawid, Tomek, kl.
Bartek dzielnie zajęli się suszeniem liści z drzewa oliwnego
potrzebnych do naszych słynnych AKMowych pakiecików. Następnie rozpoczęli odnawianie mebli znajdujących się w gościnnym Domu
Pokoju.
Po
wspólnie zjedzonej kolacji udaliśmy się na jeden z dachów i
odmówiliśmy nieszpory. Niezmiennie piękna panorama miasta oraz
światło zachodzącego słońca zainspirowały nas do kolejnej sesji
zdjęciowej. Bardzo dobrze robi się zdjęcia tak roześmianym i
zadowolonym twarzom. I to nie tylko zasługa mistrza żartu kl.
Bartka! To specyfika tego cudownego miasta.
Teraz
czekamy na wspólne kibicowanie podczas meczu Lecha Poznań z FC
Basel! Za moment się rozpocznie - „sala kinowa” już uszykowana,
czeka na kibiców! Ruszamy więc!
Do
usłyszenia jutro!
Luiza
 |
Odkrywam zakątki Jerozolimy |
Zapraszam na fotorelację z cudownej Ziemi Świętej!
 |
Ania pełna sił do pracy! |
 |
Agata i kl. Bartek dzielnie walczą z chwastami i innymi kaktusami... |
 |
Misyjne dziewczyny: Agata, Ania, Luiza |
 |
Nasza ekipa jest niezwykle umuzykalniona :D |
 |
Za nami piękne miasto |
 |
Rzeczony pień... |
 |
... na którego do tej pory nie było mocnych (ale to się zmieni!) |
 |
Wyprawa po sprawunki |
 |
Po drodze odkrywaliśmy uroki nie-turystycznej części Jerozolimy |
 |
A na poczcie wygląda tak! |
 |
Na Góręęęęę Oliwną! |
 |
Posiłki zawsze są pyszne! |
 |
Ks. Dawid |
 |
Robi |
 |
Agata |
 |
Tomek |
 |
Ania |
 |
Z dachu panorama miasta jest niesamowita |
 |
Taka mała ta Kopuła?! |
 |
Pakiety AKM powstają tak |
 |
Po nieszporach czas na rozmowy (i żarciki) |
 |
Jak tu nie robić zdjęć? |
 |
W sali kinowej emocji co niemiara! |
Serdeczne pozdrowienia :) Pięknie działacie ! Aż serce rośnie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam wszystkich uczestnikow . zycze duzo zdrowia i sil na dalsza owocna prace w szczytnym celu.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia z pniami drzewa oliwnego
OdpowiedzUsuńSzczęściarze:-). Ale tak pięknie opisałaś wasz dzień, że czytając byłem tam z Wami ( więc tez byłem szczęściarzem ;-))
OdpowiedzUsuńpozdrowienie i buziaki